Śmiałkowie, którzy podejmą wyzwanie przekonają się, że by poczuć smak górskich tras, nie muszą jechać w Sudety czy Karpaty, wystarczy przyjechać znacznie bliżej - w Góry Świętokrzyskie. Piekło – Raj, to nie tylko nazwy jaskiń przy których przebiega trasa maratonu, ale słowa w pełni oddające charakter tego maratonu. Interwałowa trasa, wymaga nie tylko dobrego przygotowania fizycznego, lecz także technicznego. Piekielne, techniczne zjazdy, nie mniej techniczne i trudne podjazdy, zadowolą najtwardszych fanów MTB.

By wymienić wszystkie góry przez które będziemy przejeżdżać, potrzeba trochę czasu, dużo więcej by je pokonać. Ale ta trasa to nie tylko wysiłek i pot. To także uczta dla zmysłów, gdzie z pokonywanych szczytów możemy podziwiać widoki na kilkadziesiąt kilometrów, lub czuć atmosferę wiekowych lasów. Jest to wspaniałe miejsce dla podziwiania przyrody nieożywionej, usiane wręcz, wychodniami i odkrywkami skalnymi, przysłowiowy raj dla geologów.


Na tych terenach już od wieków kwitło wydobycie, czy to wszelakich rud metali, czy niezliczona ilość kamieniołomów. A brano z nich kamień nie tylko na drogi czy domy, lecz także marmury na zamek Królewski w Warszawie, czy kolumnę Króla Zygmunta.

Uczestnicy mają do wyboru trzy trasy: MASTER – najdłuższa 72-u kilometrowa, FAN – średnia 40-to kilometrowa i FAMILY – 18-to kilometrowa. Na zakończenie wielka dekoracja i tombola dla wytrwałych.